piątek, 28 czerwca 2013

Hedonizm jest teraz w modzie.

 C O U R T N E Y       H A L L W A Y 
s e n i o r k a    u r o d z o n a    w    l i s t o p a d z i e 
c ó r k a   p a ń s t w a   a d w o k a t ó w 
n a j w i ę k s z a    z m i a n a
c z a r n a    o w c a 
     
E V E R Y T H I N G    E V E R Y T H I N G    -    C O U G H    C O U G H
       Kochamy szaleć. Kochamy się bawić; konfrontować nasze czysto hedonistyczne podejście z okrutnym, realnym światem pełnym tych samych ludzi. Tej samej szarej, bezkształtnej masy, która niczym się nie wyróżnia. Która płynie ulicami, wypełnia wszystko wszem i wobec, nie zwracając uwagi na nikogo poza sobą. Ludzie topią się w niej, idą przed siebie, za tłumem. Płyną z prądem - jak gówno, zdechłe ryby i inne odpady, które nie mają w sobie jakiejkolwiek siły ani woli, aby zawrócić i spróbować zmienić kierunek. I zamiast przetartego szlaku pełnego śladów i bezpiecznej ścieżki, wybrać tę nieodśnieżoną, zarośniętą, pełną tajemniczych zakamarków, których nikt do tej pory jeszcze nie odkrył. 
Czasami pojawiają się tacy, którzy jednak się sprzeciwiają. Którzy idąc wśród tego tłumu aż biją po oczach swoją innością, odmiennością. Jakby ktoś przyczepił nad nimi jaskrawy neon, który świecąc oznajmiał wszem i wobec o tym, że ten osobnik, ta pojedyncza jednostka jest inna i wyróżniając się z tłumu identycznie ubranych, zachowujących się według uznanych wszędzie schematów. I ma to głęboko gdzieś. Ma w swoich zacnych, neonowych czterech literach fakt, iż każdy patrzy. Każdy traktuje ją jak kogoś gorszego, ponieważ jest inna. Ponieważ nie uznaje narzuconych wszędzie reguł i nie ma najmniejszego zamiaru się zmieniać. Kiedyś popełniła ten błąd. Kiedyś szła ramię w ramie, jak te wszystkie roboty, które tylko powierzchownie mają własną wolę, a tak naprawdę spełniają zachcianki tłumu. Skupiają się na tym, aby przypodobać się wszystkim, zapominając o prawdziwym "ja". 
       Owszem, jej podświadomość nie nakazuje na skakanie z kwiatka na kwiatek. Nie każe być panienką z ostatniej klasy, która nie uznaje żadnych autorytetów, a w poprzednim życiu musiała być kotem, bowiem do tej pory pozostała jej chęć wolności i chadzania własnymi ścieżkami.
A po powiedzeniu wprost o braku jakiejkolwiek motywacji do pozostania panią adwokat, jak kochana mateczka lub cudowny tatuś postanowiła pokazać to, na co ją naprawdę stać. Chce pokazać swoją niezależność, a zarazem potencjalny brak jakichkolwiek uczuć, przez które ktokolwiek mógłby ją zranić. Uciechy cielesne, alkohol, papierosy, imprezy - to tylko profity płynące z osiągnięć cywilizacyjnych. I pomimo tego wszystkiego, ona wciąż chce zostać zapamiętana. W taki czy inny sposób. Pragnie zostać wpisana na karty historii, robiąc swoje własne listy w dzienniku skrywanym głęboko pod łóżkiem. 
To właśnie tam odhaczone zostały kolejne przeczytane książki, obejrzane filmy, czy...Nazwiska facetów, którzy przyczynili się do rozwoju umiejętności w wielu aspektach życia tej jednostki. I co z tego, że jest znienawidzona? Co z tego, że większość chętnie by ją rozszarpała? Ona tylko bierze to, co chce, nie tracąc przy tym nic ze swojej inteligencji i zmysłu planowania, dzięki któremu jeszcze potrafi funkcjonować normalnie w tym szarym, pruderyjnym, zdewociałym społeczeństwie o fałszywym kręgosłupie moralnym. 
__________________________________________________
Witamy się z Courtney. Mam nadzieję, że jej nie zepsułam.
Tak, czy siak: wątki dłuższe, powiązania z góry określane. I takie tam.
Na zdjęciu: Lindsay Perry. 

10 komentarzy:

  1. [Jako nowicjusz na blogu i grzeczne dziecko tęczy, którego karta została przykryta - witam się i zapraszam do wątku z Adasiem :3]

    Adam Tietjens

    OdpowiedzUsuń
  2. [Oh, a my mamy bardzo ciekawe powiązanie z tego co wiem :) Chyba czas zastanowić się nad jakimś ciekawym wątkiem. Pomysły jakieś masz?]

    Alice

    OdpowiedzUsuń
  3. [Też mi chodziła po głowie jakaś impreza, podczas której pijani pocałowaliby się (wybacz, ale Adam ostatnio był w kobiecie zwiedzając Statuę Wolności, więc wspólna noc odpada ;d). Albo z zupełnie innej beczki - mogą się lubić i kiedyś spotkać, kiedy Adam będzie próbował nawiązać kontakt z synem (osobiście bardzo się wstydzi, że tego nie potrafi), później to by się jakoś rozwinęło (if u know what i mean), czy coś takiego. To już zależy od ciebie ;3]

    Adam

    OdpowiedzUsuń
  4. [Kartę przeczytałam dwa razy. Po raz pierwszy na przystanku autobusowym dla zabicia czasu, którego miałam aż za dużo (zalety mieszkania na obrzeżach miasta) i kilka minut temu, tym razem na spokojnie. Dwa razy doszłam również do tej samej konkluzji, że czytam naprawdę dobry tekst. Plus ciężko oderwać oczy od zdjęcia, trzeba przyznać.
    Powiązanie naszych postaci zostało jedynie lekko zarysowane, możemy dodać do niego coś więcej lub póki co oprzeć się na tej szczątkowej bazie. Jeśli masz chęć na wątek, rzecz jasna. ;>]

    Dave

    OdpowiedzUsuń
  5. [Witam, może tak wątek z wielce uroczym Adamsem?]
    Anthony A.

    OdpowiedzUsuń
  6. [To byłabym superwdzięczna, gdybyś zaczęła ;3]

    Adam

    OdpowiedzUsuń
  7. [Może park (bo plac zabaw) coś w tym stylu? C. może usłyszeć jak A. kłóci się z babcią Jamesa (jego syna)? ;3]

    Adam

    OdpowiedzUsuń
  8. [Tak, tak Franco i skoro widzę, ze lubisz to równie jak ja chyba zrobię Ci przyjemność i rozpoczniemy z powiązaniem, ponieważ jak się poznaje go od zera to zazwyczaj jest nie przyjemny i zbytnio nie przepada za nowymi znajomymi. Z Courtney mogą się znać od "pierwszej" klasy bo widzę, że są w podobnym wieku; senior i senior! Mogło się kiedyś zacząć od pożyczenia książki, bądź pomocy podczas wf gdy chłopak dostał piłką w twarz a ten ma hemofilie, wiec krew się lała. A teraz to są tacy z nich trochę przyjaciele, choć mimo to Tony i tak woli spędzać samotnie przerwy, a z dziewczyną najczęściej spotykają się w wolnym czasie.]
    Anthony

    OdpowiedzUsuń
  9. [Nie wierzy w tą puszczalską stronę Cor, że tak powiem? O to Ci chodzi?
    Spotkać mogą się treningu koszykówki, na przerwie umówili się, że Courtney po niego wpadnie i potem wyskoczą gdzieś razem. Czy Courtney będzie do niego "zarywać" z czasem, lub od zawsze bardziej go lubiła??]

    OdpowiedzUsuń
  10. [Nasze postacie chyba mają jakieś ciekawe powiązanie, prawda? W takim razie bardzo chętnie bym poprowadziła jakiś wątek. Daj znać czy masz chęć ;)]

    MICHELLE HARWELL

    OdpowiedzUsuń